niedziela, 15 kwietnia 2012

Nothingman 1

Daphne lubiła ostrą jazdą.I nie mam na myśli kierowania
samochodem. Wprawdzie z jej puntku widzenia nie było mowy o niewinnej grze wstępnej.
Nie gardziła analem - pragnęła być posuwaną w tył,
czuła się wtedy spełniona. Natomiast wyzwalające dla mnie
było patrzenie na nią -  świeżo przerżniętą po dwóch udanych
orgazmach z na wpół senną miną.
----------------------------------------------------------
I tak nastał świt. Kalifornijskie niebo ,jak nazywałem bezchmurną i
błękitną przestrzeń codzień budziło mnie do życia.Trzy 
wiadomości nagrane na sekretarkę. Jedna od jakiejś kelnerki
pracujące w Lost Cafe z którą spałem  w ciągu ostatniego
tygodnia - skąd u licha ma mój numer? Pozostałe dwie przemawiały
głosem mojego łysego agenta przypominającego główkę penisa.
"Mam dla Ciebie propozycję!" Jak zwykł często mówić.
Spotkanie wyznaczone  w Lost Cafe - cóż za dziwny zbieg 
okoliczności. Gdy nareszczie udało mi się znaleźć swoje sprane dżinsy i pachnący
jeszcze nowością podkoszulek od Tiffan'ego wyszedłem z
mieszkania znajdującego się tuż przy niezłej knajpce z 
chińskim żarciem - śniadanie? Nie występuje w moim planie.
Nie pamiętam już smaku na wpół spieczonych plastrów boczku
przyrządzonymi z dwoma sadzonymi jajkami - niegdyś poranna
rutyna moich kubków smakowych. Wskoczywszy na przednie siedzenie
mojego Porshaka spostrzegłem brak kluczy
zazwyczaj znajdujących się w tylnej kieszeni moich spodni.
Kurwa. Nie chciałem wracać z powrotem do mieszkania Daphne
w obawę o jej przebudzenie. Pędem udałem się do butki
z tanim fastfood'em prosząc o 2 machiatte z odrobiną cukru
i śmietanki.Tak jak podejrzewałem - Daphne brała przysznic.
Niemożliwe było zakradnięcie się do jej domu bez uprzędniejszego
budzenia jej popierdolonego i wreszczącego na cały blok
 psa rasy shit-zu.
Przerwała prysznic zawołując - czy to Ty Hank?
-Przyniosłem  kawę dla mojej porannej księżniczki - odrzekłem.
Księżniczki?
Dobre sobie, ale Daphne nadaje się tylko do ostrego bzykanka-
głupie wypady do kina uważa za olbrzymią stratę czasu.
Twierdzi, że doba prawdziwych filmów skończyła się wraz ze
śmiercią Kennedy'ego na początku lat 60-siątych.Nie czekałem
długo nim wysuszywszy włosy wparowała do pokoju gościnnego
w którym robiłem ostatni łyk kawy. Tego się nie spodziewałem-
sądziłem,że po naszych wczorajszych akrobacjach nie będzie
nawet samodzielnie zabawiała się swoją cipką przez minimum
dwa tygodnie, a nim zdążyłem odłożyć na stół kubek gorącej
przed chwileczką spożytej preze mnie kawy. Ona już zabawiała
się moim penisem uprzednio rozsunąwszy rozporek. Nikt nie
dorównywał jej w obciąganku - robiła to bardzo cierpliwie powoli
roskosztując się smakiem mojego już mokrego kutasa - nie czekała
długo. Wzwód nastąpił szybciej,niż można się tego
było po mnie spodziewać.
-Mamy pietnaście minut nim spóżnie się do pracy,a
teraz wepchnij go we mnie! - krzyczała.
Daphne była adwokatem pracującym w dziale poszkodowanych
przez ich byłch mężów kobiet. Jak mogłem się domyślić - 
pieprzyliśmy się dobre pół godziny. Przynajmniej równie 
skończyliśmy - zastanawia mnie to, jak po tak intensywnych
i częstych stosunkach ona tak wybucha. Nie musieliśmy obawiać się
niechcianej przez obie strony ciąży, ani często nieskutecznych
prezerwatych - wazektomia byłą jedną z najlepiej podjętych przeze mnie
decyzji w życiu. Bałem się, że nigdy nie odnajdzie swojej
zawsze perfekcyjnie doprasowanej czarnej bluzki z
pewnie wystającym białym żakiecikiem - nie zdążyła nawet
się ze mną pożegnać. Klucze leżały na zakurzonej komodzie
znajdującej się tuż przy jej łóżku. Jak na ironię ja również
byłem spóźniony dobre dwadzieścia minut na spotkanie
z moim agentem.
 
AUTOR: Hanky
STRONA AUTORA: http://nigdzieindziej.blogspot.com/
Jeśli macie jakieś uwagi dotyczące twórczości piszcie w komentarzach, bądź bezpośrednio do autora. 
Jeśli i Ty, drogi czytelniku, jesteś młodym autorem i chcesz podzielić się z nami swoją twórczością, zapraszamy!
Jakieś uwagi dotyczące bloga? Propozycje? Jesteśmy otwarte!
Po zastoju, jaki niestety miałyśmy, ruszamy pełną parą!

Mamy także swój temat na forum książkimłodzieżowe.fora.pl 
 Zapraszam także do zapoznania się z fragmentem dzieła Czaarnej. - KLIK

"Nieosiągalni: Anioł Lasu" PROLOG

Prolog
Las Elfów, rok 1425 n.e.
Dziewczyna osunęła się na kolana a z jej oczu popłynęły łzy. Spojrzała jeszcze raz w przepaść i krzyknęła z bezsilności. Wtem on podszedł do niej i złapał ją za ręce jednak ona zaczęła się wyrywać.
- Mieliśmy ją chronić! – krzyknęła dziewczyna. – Mieliśmy przytrzymać ją przy życiu jak najdłużej!
- Nie miała szans, Jacqueline – powiedział i jeszcze raz spróbował ją przytulić. – Nawet gdybyśmy zdążyli, ona i tak by skoczyła.
- Mogliśmy jej pomóc – powiedziała już jakby spokojniej.
- Nie, nie mogliśmy  – złapał ją za barki i podniósł. Był od niej wyższy i mocniejszy. Patrzyła w te jego piękne, błękitne oczy i próbowała wyczytać z nich jakiekolwiek emocje. Nie widziała jednak nic, jakby był obojętny na śmierć ich podopiecznej. – Tak było w przepowiedni.
- A co jeśli przepowiednia się myli? – spytała – Co jeśli ona już nie wróci?
- Będziemy czekać… - odpowiedział i odwrócił wzrok.
- Nie chowaj łez  – powiedziała i  odwróciła dłonią jego głowę tak by spojrzeć mu w oczy. – Bowiem łzy nie są oznaką słabości. Bo tylko najlepsi z najlepszych nie wstydzą się łez.
Uśmiechnął się do niej i wziął jej twarz w swoje dłonie. Odwzajemniła uśmiech i przytuliła się do niego. – Ona tak zawsze mówiła, prawda?
- Tak  – powiedział a łzy popłynęły mu po policzkach i uderzyły w ziemię.
- Kochałeś ją? – spytała a jej rude włosy rozwiał wiatr. Spojrzała mu w oczy pełne łez.
- Bardzo – odpowiedział i puścił ją. Podszedł do przepaści i wyciągnął z kieszeni piękny naszyjnik z niebieskim kamieniem oplecionym srebrną lilią. Patrzył na niego przez chwilę jakby chciał ujrzeć w nim jeszcze raz twarz tej, której już nie ma. Podszedł do dziewczyny stojącej za nim i podał jej naszyjnik. – Należał do niej. Jak już wróci, przekażesz jej go?
- Oczywiście – odpowiedziała i schowała medalion do torby, którą miała przewieszoną przez ramię.  Jednak chwilę później podniosła głowę i spojrzała  na niego przerażonym wzrokiem. – Co dalej?
- Hm ?
- Z nami? Z naszym życiem? Jej już nie ma. Nie wiemy kiedy wróci. Jak ją znajdziemy? Co teraz zrobimy?
 - Będziemy żyć dalej… Wykonaliśmy zadanie, teraz odejdziemy w cień. Nasze ścieżki się rozchodzą-  odpowiedział i odwrócił się.
Zrobił dwa kroki gdy złapała go za nadgarstek i obróciła.
- Nie! – krzyknęła. – Nie możesz tak po prostu mnie zostawić!
- Dobrze  – powiedział i spojrzał jej prosto w oczy. – Pod warunkiem, że odpowiesz mi na jedno pytanie.
- Michaił…
- Dlaczego im nie pomogłaś?



AUTORKA: Czaarna.
KONTAKT Z AUTORKĄ:jagoda8@buziaczek.pl

Jeśli macie jakieś uwagi dotyczące twórczości piszcie w komentarzach, bądź bezpośrednio do autorki. 
Jeśli i Ty, drogi czytelniku, jesteś młodym autorem i chcesz podzielić się z nami swoją twórczością, zapraszamy!
Jakieś uwagi dotyczące bloga? Propozycje? Jesteśmy otwarte!
Po zastoju, jaki niestety miałyśmy, ruszamy pełną parą!

Mamy także swój temat na forum książkimłodzieżowe.fora.pl

wtorek, 29 listopada 2011

Hej!

Cicho tu tak od lipca.
Czyżby jesień dawała Wam we znaki? Mam nadzieję, że nie aż tak, jak mi.
Tak sobie myślę... pusto tu trochę.
Jak tam Wasze weny?
Macie może jakieś propozycje, co do bloga? Może napiszemy opowiadania na jakiś temat? Albo pracę zbiorową i będzie to... próbka Naszej twórczości?

A co powiecie na comiesięczne kilka zdań na temat "Z pamiętnika młodego autora"? Przyszli młodzi autorzy (czyli Wy, którzy piszecie) mogliby opisywać swoje życie, a także jak im idzie praca nad swoimi dziełami.

A może by tak jakaś zbiorowa reklama bloga w internecie? Co Wy na to?

Miłych Andrzejek (które już jutro!) i niech moc twórcza oraz czas będą z Wami!

wtorek, 5 lipca 2011

Witajcie! Krótko i treściwie o co chodzi^^

Hey:)

 Przepowiednia wpadła na przewspaniały pomysł założenia bloga z fragmentami i opisami powieści które piszemy. Jeśli ktoś byłby chętny na zamieszczenie fragmentu i streszczenia, to piszcie na: klaudia1009@autograf.pl lub na sihhinne@gmail.com. My wtedy was dodamy do twórców i będziecie mogli reklamować powieść.

Pozdrawiamy!